Jak zachwyca? Język polski po godzinach
By Agnieszka Skórzewska-Skowron
Dla tych, którzy chcą dowiedzieć się, czy Słowacki rzeczywiście wielkim poetą był i jak zachwyca, skoro nie zachwyca? Dla tych, którzy są ciekawi innej niż szkolna perspektywy na klasykę polskiej literatury i język polski.
Mam na imię Agnieszka i jestem historyczką literatury.
Zapraszam Cię do świata pełnego pięknych, mądrych, zabawnych, a czasem nawet bulwersujących słów. Chcę Ci pokazać, jak ciekawa jest historia naszej literatury i naszego języka. Tak byś poczuł się i poczuła w języku swobodnie jak na łące.
Jak zachwyca? Język polski po godzinachJan 19, 2021
Lekcja 30: Fascynujący świat idiomów
Ludwik Zamenhof, wymyślając esperanto, miał ideę, żeby stworzyć język, którym posługiwać się będą mogli wszyscy ludzie, niezależnie od kultury i miejsca, z którego pochodzą. Wiedział bowiem, jak bardzo nasze środowisko wpływa na język i jak często z tego powodu nie jesteśmy w stanie porozumieć się z kimś, kto ma inne tło kulturowe. Czasem dotyczy to nawet osób posługujących się tym samym językiem, ale pochodzących z innego regionu kraju. Dlatego Zamenhof w swoim języku świadomie unikał wszystkiego, co może być ściśle związane z kulturą. Zrezygnował m.in. z idiomów. Zaś idiomy to takie rośliny endemiczne języka. Czasem całkowicie nieprzetłumaczalne. Czasem podobne w rodzinie kulturowej. Czasem możliwe do zaszczepienia na innym gruncie, a czasem zmieniające swoje znaczenie w innym języku, choć niby treść ta sama.
W tym odcinku będę się trochę przyglądać idiomom. Może nie pod mikroskopem, ale pod lupą na pewno:
- opowiadam o tym, dlaczego idiomy są problematyczne,
- opisuję różne rodzaje idiomów,
- pokazuję pułapki idiomów,
- sprawdzam, czy w esperanto rzeczywiście nie ma idiomów.
Lekcja 29: Kurs szybkiego czytania: czytaj jak geniusz. Czy naprawdę?
Twórcy różnorakich kursów szybkiego czytania najczęściej reklamują je hasłem: “Czytaj jak geniusz”. Sugeruje ono, że jeśli czytasz szybko, czytasz tak, jak czytają geniusze, a zatem szybkie czytanie jest związane ze wzrostem Twojego IQ. Tylko że nie… Magia szybkiego czytania polega przede wszystkim nie na czytaniu słów, a zrozumieniu ogólnego sensu. To coś w stylu opowieści Woody’ego Allena o jego doświadczeniu szybkiego czytania: “Przeczytałem Wojnę i pokój w 20 minut. Jest o Rosji”. Zajrzałam do różnych artykułów i badań, bo proces czytania został całkiem nieźle przebadany, i po tych lekturach wyłonił mi się zupełnie inny obraz szybkiego czytania.
W tym odcinku:
- opowiadam, skąd się w ogóle wzięła idea szybkiego czytania,
- sięgam do badań sprawdzających efektywność szybkiego czytania,
- sprawdzam, czy rzeczywiście geniusze czytają szybko,
- pokazuję, co wpływa na szybkość czytania.
Lekcja 28: Feminatywy w naszym życiu
Tak to już jest, że język stoi zazwyczaj w pierwszym szeregu podczas wojny ideologicznej. Widać to również w dyskusji wokół feminatywów, która nie jest nowa, a jej efekty tak zero-jedynkowe jak niektórym się wydaje. Feminatywy ani nie stanowią zagrożenia dla języka, ani same nie zmienią naszego myślenia i miejsca kobiet w społeczeństwie. Przyjrzenie się im, jak każde przyglądanie się językowi, pomaga natomiast dotrzeć do swoich przekonań i świadomie zgodzić się na nie lub zacząć dążyć do ich zmiany.
Lekcja 27: Język i literatura wobec śmierci: kondolencje i nie tylko
Śmierć jest nazywana sytuacją graniczną, a więc taką, która zmienia wszystko. Nie sposób się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. W momentach granicznych trudne, a czasem wręcz niemożliwe stają się komunikaty werbalne. Dlatego o śmierci najlepiej mówi się językiem poezji lub w ogóle milczy. Niemniej jednak gdy ktoś odchodzi, pozostają inni, żywi, tą śmiercią dotknięci. Tylko jak mówić o tym, czego nikt z żyjących nigdy nie doświadczy?
Lekcja 26: XXI wiek patrzy na "Ballady i romanse"
Kiedy w 1822 r. Adam Mickiewicz zdecydował się na wydanie pierwszego tomu z poezją, znanego najbardziej jako Ballady i romanse, nikt nie miał wątpliwości – oto idzie nowe. Zarówno Ci, którzy późniejszemu wieszczowi kibicowali, jak i ci uważający go za grafomana. Oczywiście to nie było tak, że Mickiewicz wyskoczył ze swoimi Balladami jak Filip z konopii. Klasycystyczna literatura i tak się już kończyła, mimo buńczucznych odezw Koźmiana i jemu podobnych. Można powiedzieć, że Koźmian, to dzisiejsi boomersi, a romantycy – pokolenie Z. Z jednym małym „ale”.
O ile w XIX wieku romantycy mogli się dość ostro dystansować od neoklasyków, a podział był wyraźny i zrozumiały przez każdego, o tyle od tegoż samego XIX w., od walki romantyków z klasykami, zaczyna się powolne mieszanie ze sobą pojęć, postaw, gatunków. Skutki tego widzimy dziś. I śmiem twierdzić, że w dzisiejszej rzeczywistości z poezją Mickiewicza byłby duży kłopot.
Lekcja 25: Na co komu dziś powstanie styczniowe?
Czy powstanie styczniowe jest tym wydarzeniem, które może nas jeszcze obchodzić? Czy będziemy wspominać je tylko na lekcjach historii i języka polskiego oraz na organizowanych co jakiś czas uroczystościach, jak w tym roku (2023), kiedy przypada 160. rocznica wybuchu powstania?
Gdy zaczyna się po kartach mitu, odkrywamy, że pod tym, co nam się wydaje jest jeszcze inna warstwa, a pod nią kolejna i kolejna. Docieranie do nich pomaga nam wyraźniej dostrzec powtarzane schematy, idee drążące serce narodu od wieków, nierozwiązane spory, zamiecione pod dywan problemy. Każdy naród jest takim tekstem złożonym z różnych warstw, gdzie te nawet dużo wcześniejsze mają duży, choć często już nieuświadamiany, wpływ na warstwę najnowszą. I o tym właśnie jest powstanie styczniowe, a konkretnie to, co chcę o nim opowiedzieć.
Będzie trochę polityki, kultury, literatury, perspektywy społecznej i prywatnej. Jak to w życiu.
Lekcja 24: Po co nam Rada Języka Polskiego?
Rada Języka Polskiego działa w naszym kraju od 1996 roku. I od tego czasu wzbudza różne emocje. Najczęściej przypomina się o niej w przestrzeni publicznej w kontekście jakichś emocjonalnych sporów językowych. W okolicy „urodzin” Rady postanowiłam zebrać w jednym miejscu część informacji na jej temat. A przy okazji napisać trochę o tym, jak działa język, kto odpowiada za zasady, które w nim mamy i czy rzeczywiście musimy słuchać tego, co mówią nam językoznawcy normatywiści.
W tym odcinku:
- wyjaśniam, czym jest Rada Języka Polskiego i jakie ma kompetencje,
- odpowiadam o podejściu do "ochrony języka",
- sprawdzam, kto wymyślił język polski?
Więcej na https://jakzachwyca.wiankislow.pl/
Lekcja 23: Jak mezalians utopił się w Niemnie
Co wspólnego może mieć shirnin-yoku z powieścią Orzeszkowej?
Zacznijmy od tego, że w pierwszej połowie XIX w. Nad Niemnem czytamy trochę jak cenzorzy rosyjscy w 1888 roku. Czytamy przede wszystkim to, co jest nam znane, co rozumiemy, a ukryte przez Orzeszkową sensy są nam niedostępne. Z tej prostej przyczyny, że zarówno my, jak i cenzorzy nie mamy dostępu do umysłu i serca Polaka pod koniec XIX w. Czy to źle? Oczywiście, że nie. Dobre powieści można czytać na wielorakich poziomach, w zależności od zainteresowania, wiedzy, wcześniejszych lektur itp. Chcę jednak pokazać, że takie cenzorskie zanurzanie się w odczytywanie ukrytych sensów może wprowadzić nasze czytanie na zupełnie inny poziom i odsłonić przed nami bogactwo, które będzie dla nas znaczące – tu i teraz, dla naszego życia. Indywidualnego i społecznego.
Lekcja 22: Co zamiast "Witam"? O współczesnej korespondencji elektronicznej
JĘZYKOZNAWCY USTALILI TO PONAD WSZELKĄ WĄTPLIWOŚĆ!
Tak mógłby brzmieć clickbaitowy tytuł lub lead tekstu na temat używania formuły Witam w e-mailach. W końcu od ponad dziesięciu lat jej stosowanie lub nie rozpala wyobraźnię wielu i wywołuje coraz to nowe dyskusje w Internecie. Mimo językowej afery, jaką kiedyś wywołała deklaracja Michała Rusinka, rozpoczynanie e-maila od Witam jest już powszechne, choć nadal niepoprawne i przez część osób nielubiane. I co z tym fantem zrobić?
Po odsłuchaniu odcinka, pobierz ściągawkę "Jak rozpocząć e-mail bez WITAM"
Lekcja 21: Język w służbie niemoralności
Najtrudniej było mi zacząć ten odcinek. Skoro bowiem język może być użyty w służbie niemoralności, to od razu pojawiło się pytanie o moralny status języka. Czy można w ogóle mówić, że język jest moralny lub nie? Potem przyplątała się z kolei wątpliwość odnośnie rozumienia pojęcia “moralność”, które nie jest przecież tożsame z “etycznością”. I tak dalej, i tak dalej… System na chwilę się zawiesił.
Na potrzeby tego tekstu przyjmijmy zatem, że “moralne” jest to, co zostało uznane za dobre przez społeczeństwo. Zaś język sam w sobie jest amoralny, czyli ani moralny, ani niemoralny. Jednak ponieważ język nie istnieje sam w sobie, a zawsze w użyciu, w jakimś sensie możemy mówić o jego moralności lub niemoralności. Sama zaś moralność, jak wykazywał Charles Taylor, jest możliwa tylko w języku i przez język. Nie ma czegoś takiego jak niema moralność. Żeby więc uniknąć głowienia się nad metajęzykowymi rozważaniami, skupiłam się na tym, jak dzisiaj wykorzystujemy język w złych celach. Stąd też tytuł odcinka brzmi nie “Niemoralny język”, a “Język w służbie niemoralności”, czyli służący, bardzo ogólnie mówiąc, złym celom. Podzieliłam te złe cele na trzy grupy i o nich opowiadam:
1. Przekleństwa
2. Manipulacja
3. Projekcja negatywna
Lekcja 20: Opowieść o mnie, o Tobie, o innym człowieku
Nasze życie to w pewnym sensie utwór literacki, w którym co i rusz dokonujemy autorskich (czasem włącza się w to również redaktor) decyzji, co zostawiamy, co z niej wyrzucamy, co kryjemy w cień, czemu odmawiamy prawdziwości. Oczywiście na przestrzeni naszego całego życia te opowieści mogą się zmieniać, czasami dość mocno. Zawsze jednak konstruujemy opowieść porządkującą nam rzeczywistość. Czy to coś złego? Absolutnie nie. W taki sposób żyjemy i inaczej nie moglibyśmy.
Lekcja 19: Storytelling, czyli o sztuce opowieści
Istniejemy kulturowo dzięki opowieściom. To one tworzą naszą historię – jako jednostek, członków rodziny, narodu, mieszkańców obszaru kulturowego. Od początku życia słyszymy opowieści, a czytać i pisać uczymy się dopiero po jakimś czasie. Dlatego też opowiadanie, nawet w kontekście biznesowym, wzbudza w odbiorcy pierwotną, emocjonalną nutę. Pozwala go uwieść i zostawić w nim ślad, który rezonuje i może dać odpowiedź w postaci kupna produktu/usługi. Nie jestem marketingowcem i nie będę Ci sprzedawać (bez sprzedawania, oczywiście), jak marketingowo ułożyć dobrą historię (firmy, marki, produktu). Chcę za to pokazać, jak można wykorzystać snucie historii z mojej perspektywy – historyka literatury i słuchacza opowieści tworzonych przez prawdziwych opowiadaczy. Czasem nie trzeba kursów, rozpracowywania struktury i szukania antagonisty. Wystarczy… posłuchać.
Lekcja 18: E-mail czy e-maila? technologiczne problemy żywej polszczyzny
Język żyje. Takie personifikowanie języka ma jakieś swoje uzasadnienie. W końcu jeśli kreuje on rzeczywistość, to można go przyrównać do demiurga, który niewzruszenie narzuca swoje zasady. A niekiedy, widząc w tym swoje korzyści, łaskawie zezwala na ludzki wpływ na niego. Na przykład taki e-mail. Niby list, a jednak inny. Piszę list, piszę e-mail czy e-maila? SMS czy SMS-a? Co na to językowy demiurg? Mamy niebywałą okazję obserwować z bliska, jak rozwija się i zmienia ten językowy organizm. Było sobie życie i był sobie język. Zajrzyjmy więc do środka. Czekają na Ciebie tendencje, ewolucja, walka, powrót do przeszłości, życie współczesne i proroctwa.
Lekcja 17: Skąd się to wzięło? Krótka historia ó, rz i ch
Utarło się w naszych głowach przekonanie, że polska ortografia jest trudna, że choć są jakieś reguły, to właściwie pełno jest wyjątków, że nie da się tego logicznie ogarnąć i trzeba wykuć na blachę, kiedy rz, ż, ó, u, ch, h. Coś w tym jest, że jeśli chodzi o poprawny zapis, to jednak najlepiej działa po prostu zapamiętywanie wzrokowe graficznego obrazu słowa. Czy jednak rzeczywiście polska ortografia jest taka nielogiczna? Przyznam, że ja zdziwiłam się bardzo, gdy na zajęciach z gramatyki historycznej okazało się, że pisownia ó, u, rz i ż jest bardzo logiczna i wynika z procesów zachodzących w języku w ciągu dziejów. Zapomnijmy więc na chwilę o większości szkolnych reguł ortograficznych (czyli tych mówiących, w jakich sytuacjach piszemy ó, u, rz, ż, ch, h) i przyjrzyjmy się naszemu językowi. Zapewniam, że będzie ciekawie, dziwnie, zaskakująco.
Lekcja 16: Przestwór metafory
Metafora i storytelling to obecnie dwa najpopularniejsze zjawiska, a nawet mody w użytkowaniu języka – zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Wystarczy, że wpisałam w wyszukiwarkę hasło “metafora” i obok stron z opisem tego środka stylistycznego pojawiło się mnóstwo innych mówiących o tym, jak metaforę można wykorzystać w komunikacji biznesowej, w twórczości, w terapii, w NLP (programowanie neurolingwistyczne). Wniosek z takiego podejścia płynie jeden – jeśli chcesz być skuteczny, musisz używać metafory. Bez niej Twoje szanse spadają o połowę. Prawda to i fałsz jednocześnie.
Fałsz o tyle, że ludzie jakoś żyją, pracują i sprzedają bez robienia map metafor, wymyślania zaskakujących połączeń i rozpoczynania tekstów od metafory. Prawda, bo według kognitywistów jesteśmy zanurzeni w metaforze niejako istotowo – mówimy i myślimy metaforami, nawet jeśli nie uświadamiamy sobie tego. Bo czymże jest stwierdzenie o byciu zanurzeniem w metaforze jeśli nie metaforą?
Lekcja 15: "Na początku było Słowo". O językowym obrazie świata
Zapraszam na odcinek 15, w którym zastanawiam się, po co nam język? Wiadomo, do komunikowania. Czym jest komunikowanie się? Według Słownika języka polskiego komunikować się, to 'utrzymywać z kimś kontakt'. Najzwyczajniej w świecie chodzi zatem o relację. Mam jednak nieodparte wrażenie, że zazwyczaj „komunikowanie się” rozumiane jest jako sposób na wyrażanie swojej opinii na jakiś temat w obecności drugiej osoby, czyli przekazanie komunikatu. Wówczas komunikujemy się nie po to, by utrzymać kontakt, ale by mieć pewność, że nasza historia zostanie wysłuchana. Mimo wszystko warto jednak pamiętać, że w komunikowaniu się nie jest najważniejsze przekazanie komunikatu, a nawiązanie relacji. I to zmienia całą perspektywę, z jaką patrzymy na język i jego funkcje.
Lekcja 14: Jak czytać mądrze i nie dać się nabić w butelkę?
Żyjemy w czasach algorytmów, botów, farm trolli i sztucznej inteligencji. Czy jest jakiś sposób, żeby połapać się w tym, co jest prawdą, a co nie w czytanych tekstach? Gdzie czai się manipulacja? Kto ma rację? Jak mądrze czytać teksty, a szerzej - na co zwracać uwagę, żeby nie dać się nabić w butelkę? W tym odcinku podaję kilka punktów, na które warto zwracać uwagę i przy których pojawieniu się w tekście powinna nam zapalić się lampka ostrzegawcza.
Lekcja 13: Czym jest świadome czytanie i po co mi ono
Uważam, że jednym z lepszych sposobów poznawania samego siebie jest czytanie literatury pięknej, zwłaszcza klasycznej, czyli takiej, która jest aktualna mimo upływu czasu, napisana jest dobrym językiem, a przede wszystkim, jest napisana bardzo świadomie. To znaczy, że autor lub autorka nie pisali, co im ślina na język przyniesie, tylko zastanawiali się nad słowami i świadomie kreowali językowy świat. Nie chodzi jednak o pożeranie książek (pisałam o tym w artykule o krytycznym czytaniu) – im więcej, tym lepiej – ale o czytanie świadome, czyli takie, dzięki któremu poznaję swój sposób patrzenia na świat; to, jaki sposób komunikacji lubię, a jaki nie i jakie stoją za tym przekonania; przyglądanie się, za pomocą jakich środków autor zbudował taki, a nie inny świat. Jednak tym, od czego powinno zaczynać się świadoma lektura tekstu, nie tylko literackiego, jest uzmysłowienie sobie, jakie emocje wywołało we mnie to, co właśnie przeczytałam i do jakich myśli czy działań mnie one zachęcają.
Lekcja 12: Języki sztuczne w wieży Babel
Językotwórstwo nie jest niczym nowym w kulturze ludzkiej. Rozważania na temat tworzenia języków znane są już w starożytności. Wciąż też w ludzkości trwa pragnienie porozumienia i komunikacji bez przeszkód. Zastanawiano się, dlaczego jest tak wiele języków w jednym gatunku ludzkim. Pokłosiem tych rozmyślań jest m.in. historia o wieży Babel. Zaczęło się od rozważań, a skończyło na powstaniu wielu języków sztucznych. Pojawia się więc seria pytań o te języki, na które mało kto szuka odpowiedzi, a które mimo to warto zadać i warto się nad odpowiedziami na nie zastanowić.
Lekcja 11: Lista lektur - wróg czy dobro narodowe?
Ach, ta lista lektur… Każda w niej zmiana budzi emocje. A jeśli dokonuje jej lubiany/nielubiany minister, to już w ogóle. Nie będę oceniała tych zmian. Chciałabym jednak pokazać, skąd w ogóle wzięła się lista lektur, co czytały dzieci w szkołach kiedyś, dlaczego takie, a nie inne lektury. Taka perspektywa może pomóc nam oswoić się z myślą, że lista lektur (nie mylić z kanonem literatury) zmienną bywa i taki już jej los, a ważniejsze jest zupełnie co innego…
Lekcja 10: Internet i czytanie: przyjaciele czy wrogowie?
Kilka lat temu ukazała się książka Nicholasa Carra Płytkie myślenie. Jak internet wpływa na nasz mózg. Została ona sprowadzona do konkluzji „nowe media ogłupiają”. Książka aż tak jednoznaczna nie jest, ale fakt, pokazuje dużo negatywnego wpływu internetu m.in. na nasz sposób czytania. Mało kto podważa stwierdzenia, że nie umiemy już czytać długich tekstów, że skanujemy, że nie potrafimy się skupić na słowie pisanym, a to wszystko ma być winą właśnie internetowego czytania. Ale czy rzeczywiście internet to samo zło i przeszkadza nam w czytaniu i w ogóle w myśleniu? W tym odcinku próbuję na te pytania znaleźć odpowiedź.
Lekcja 9: Dlaczego wierzymy tekstowi? Krótka analiza pewnego artykułu
Autorzy lubią być czytani. Lubią też, jeśli im się wierzy i myśli tak samo jak oni. (To zresztą pragnienie nie tylko autorów tekstów, ale każdego człowieka). Przy tworzeniu książek, artykułów, postów sięgają więc po różne narzędzia, by tekst uwiarygodnić w oczach czytelnika. Warto od czasu do czasu podejrzeć warsztat pisarski i spojrzeć bliżej na proces powstawania tekstu oraz tego, jak oddziałuje na czytelnika. Przy czym wszystkie wymienione niżej narzędzia mogą też wywołać odwrotny skutek – brak wiary w postawione tezy. Dlatego wzięłam na warsztat analityczny tekst z pewnego bloga popularnonaukowego (który cenię mimo wszystko) i przyglądam się, co zrobił autor, żebyśmy uwierzyli w to, co napisał.
Lekcja 8: Prawdziwa historia... Jak literatura wpływa na rzeczywistość
Bywa i tak, że zupełnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że literatura ma ogromny wpływ na to, jak widzimy rzeczywistość. I to nie tylko na ogólny ogląd świata, ale również na fakty i ich interpretację. Nie wierzysz? Rzucę Ci kilka przykładów: Makbet, Wanda co Niemca nie chciała, Jaś i Małgosia, Opus Dei, Słowianie. O tym, jak tekst literacki, ale nie tylko, potrafi zmienić nasze postrzeganie faktów historycznych, opowiadam w tym odcinku.
Lekcja 7: Wielka moc niewielkiej noweli - o dzieciach w XIX w. i dziś
Bardzo często, kiedy ktoś narzeka albo na stan czytelnictwa w Polsce, albo na zestaw lektur w szkole (przy czym obie te rzeczy są ze sobą łączone), przywołuje się przykład nowel pozytywistycznych, a zwłaszcza Antka lub Janka Muzykanta, jako tych tekstów, które zniechęcają do czytania w ogóle. W tej lekcji chcę pokazać, że można tam odnaleźć wiele współczesnych problemów. A same nowele to doskonały przyczynek do tego, żeby zacząć rozmawiać o altmedzie w leczeniu dzieci, przemocy wobec dzieci, nierównych szansach, narzucaniu drogi życiowej.
Lekcja 6: W jaki sposób mówimy? O intonacji i wymowie
Intonacja i wymowa to kolejne elementy składające się na to, w jaki sposób mówimy. O intonacji mówi się najmniej, a to ona sprawia, że zasypiamy na wykładzie albo wręcz przeciwnie, skupiamy się na tym, co mówi dana osoba. Wymowa to z kolei kolejny temat, który wzbudza wiele emocji w internecie i poza nim. Warto wiedzieć, że są różne stopnie normy wymawianiowej i wcale nie znaczy, że powinniśmy mówić cały czas w normie wzorcowej - norma potoczna i nieformalna też są potrzebne. O tym wszystkim dowiesz się z lekcji 6.
Lekcja 5: W jaki sposób mówimy? O akcencie
Zapraszam na lekcję 5 podcastu Jak zachwyca? Lekcje polskiego po godzinach, w której na części pierwsze rozbieram akcent. A jest ona (ta lekcja) pierwszą z trzech w cyklu "W jaki sposób mówimy". Warto wyjrzeć poza przezroczystą bańkę języka używanego na co dzień i spojrzeć na niego tak, jak patrzymy na języki obce. Okazuje się wówczas, że język polski jest niezwykle fascynujący. Weźmy taki akcent. To taka cecha języka, którą przyswajamy w sposób nieświadomy. Dzieci słuchają melodii języka i powtarzają. Dopiero w szkole dowiadują się o jakimś akcencie paroksytonicznym, wyjątkach itp.Gdy zaczynamy się bliżej przyglądać akcentowi, okazuje się on być całkiem interesującym tematem. W dodatku takim, który ciągle zajmuje badaczy języka.
LEKCJA 4: "Moralność pani Dulskiej": morlaność, zewnątrzsterowność, osobowość psychopatyczna
W lekcji 4 postanowiłam zrobić terapię Anieli Dulskiej i pozostałym członkom jej rodziny. A raczej nie terapię, a zabawić się w psychologa lub psychiatrę i postawić diagnozę. Kiedy mówimy o tym dramacie Zapolskiej, zazwyczaj przychodzą nam na myśl określenia "podwójna moralność", "obłuda", "hipokryzja". A ja postanowiłam przyjrzeć się rodzinie Dulskich i sprawdzić, co rzeczywiście jest z nimi nie tak. Bo że jest, to mamy pewność. Drugie pytanie, które krążyło mi po głowie, dotyczyło tego, co my, dzisiaj w XXI wieku, możemy wynieść dla siebie z tego dramatu. Pozostawanie na etapie "ale obłudni ci mieszczanie" szkodzi tekstowi Zapolskiej.
Lekcja 3: Polski język intymny
Panuje przekonanie, że polszczyzna jest uboga w słownictwo jeśli chodzi o język intymny. W tzw. dirty talk (po polsku byłaby to chyba „sprośna gadka”) jesteśmy zdani na wulgaryzmy, pojęcia medyczne lub infantylne określenia. Słychać zachwyty nad językiem francuskim czy włoskim, które operują wieloma pięknymi zwrotami erotycznymi. Jak to zwykle bywa, wszystko to prawda i nieprawda jednocześnie, albo, jak mówią niektórzy, „to zależy”. Na przykładach z literatury, i nie tylko, pokazuję, jak to rzeczywiście wygląda w języku.
Lekcja 2: Krytyczne czytanie: literatura na trudne czasy fake newsów i modnych bzdur
Zapraszam na lekcję drugą.
Tym razem o czymś, co stanowi sens szkolnej analizy lektur. Po co właściwie to robiliśmy? Bo wypada znać klasykę polskie literatury? To też. Ale przede wszystkim mieliśmy się nauczyć krytycznego, czyli świadomego czytania. Czy się nauczyliśmy? To inna sprawa.
Pokazuję więc:
- do czego jest nam potrzebne świadome czytanie,
- jak to robić,
- jak umiejętność krytycznego czytania pomaga nam odnaleźć się w świecie, w którym fake newsy i modne bzdury są stawiane na równi z naukowymi opiniami i faktami.
Jeśli chcesz przeczytać to, o czym mówiłam, sprawdzić książki, o których wspominałam na końcu, zajrzyj do artykułów, na podstawie których powstał ten odcinek na www.jakzachwyca.wiankislow.pl
Lekcja 1: "Lalka" - powieść niemiłosna
W lekcji tej przyglądam się jednej z najlepszych polskich powieści z perspektywy Izabeli. Szukam jej głosu i zastanawiam się, czy to rzeczywiście "zła kobieta była" oraz czy Wokulski był prekursorem współczesnego pojmowania małżeństwa.
Lekcja wstępna: Dlaczego?
Pierwsza lekcja z serii podcastów o literaturze, języku i kulturze polskiej z dorosłej perspektywy.
Dlaczego warto czytać klasykę literatury?
Dlaczego warto interesować się, jak działa nasz język?
Dlaczego warto słuchać tego podcastu?