Skip to main content
Aktorzy dzieciom

Aktorzy dzieciom

By Borys Kozielski

Nagrania przygotowane przez Studio Aktorskiej Interpretacji Literatury. Projekt Fundacji "Otwórz się" kontakt: fundacja@otworzsie.org.pl
Currently playing episode

39 - Król Maciuś Pierwszy

Aktorzy dzieciomDec 09, 2019

00:00
11:18
52 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 22, 201914:38
51 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 21, 201911:11
50 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 20, 201911:36
49 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 19, 201910:45
48 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 18, 201911:10
47 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 17, 201912:48
46 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 16, 201912:29
45 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 15, 201911:16
44 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 14, 201911:12
43 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 13, 201911:31
42 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 12, 201910:15
41 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 11, 201910:30
40 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 10, 201911:05
39 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 09, 201911:18
38 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 08, 201911:34
37 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 07, 201912:18
36 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 06, 201912:31
35 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 05, 201913:00
34 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 04, 201911:32
33 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 03, 201911:25
32 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 02, 201911:49
31 - Król Maciuś Pierwszy
Dec 01, 201913:41
30 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 30, 201912:12
29 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 28, 201911:17
28 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 27, 201911:45
27 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 26, 201912:25
26 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 25, 201910:40
25 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 24, 201910:52
24 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 23, 201911:43
23 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 21, 201912:24
22 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 21, 201910:53
21 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 20, 201909:50
20 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 19, 201909:41
19 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 18, 201910:15
18 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 17, 201911:23
17 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 16, 201909:58
16 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 11, 201908:44
15 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 10, 201911:14
14 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 09, 201913:05
13 - Król Maciuś Pierwszy
Nov 09, 201909:55
12 - Król Maciuś Pierwszy
Jun 16, 201909:06
11 - Król Maciuś Pierwszy
Jun 15, 201909:24
10 - Król Maciuś Pierwszy
Jun 14, 201918:43
09 - Król Maciuś Pierwszy
Jun 13, 201910:19
08 - Król Maciuś Pierwszy
Jun 12, 201909:48
07 - Król Maciuś Pierwszy
Jun 11, 201913:05
06 - Król Maciuś Pierwszy
Jun 10, 201912:15
05 - Król Maciuś Pierwszy

05 - Król Maciuś Pierwszy

Czyta Małgorzata Wojciechowska, Studio Aktorskich Interpretacji Literatury. ©: Stowarzyszenie Wikimedia Polska. Zezwala się na korzystanie z utworu na warunkach licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 PL, dostępnej pod adresem creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl/

Tekst z Wikiźórdeł:
Przesilenie ministerjalne było takie: Prezes udał obrażonego i nie chciał być więcej najstarszym ministrem. Minister kolei powiedział, że wojska wozić nie może, bo nie ma parowozów tyle, ile potrzeba. Minister oświaty powiedział, że nauczyciele pewnie pójdą na wojnę, więc w szkołach jeszcze więcej tłuc będą szyb i niszczyć ławek, więc i on się zrzeka.
Na godzinę czwartą zwołana została nadzwyczajna narada.
Król Maciuś, korzystając z zamieszania, wymknął się do królewskiego ogrodu i przeraźliwie gwizdnął raz i drugi, ale Felek się nie pokazał.
- Kogo tu się poradzić w tak ważnej chwili. Maciuś czuł, że cięży na nim wielka odpowiedzialność, a nie widział drogi: co robić.
Nagle przypomniał sobie Maciuś, że każdą ważną sprawę rozpocząć należy modlitwą. Tak go uczyła niegdyś jego dobra mama.
Król Maciuś krokiem stanowczym zagłębił się dalej, gdzie go nikt nie widział i gorącą modlitwę skierował do Boga:
- Jestem małym chłopcem - modlił się Maciuś - bez twojej Boże pomocy, nie dam rady. Z twojej woli otrzymałem koronę królewską, więc pomóż mi, bo w wielkim jestem frasunku.
Długo prosił Maciuś Boga o pomoc, i łzy gorące spływały mu po twarzy. Ale przed Bogiem nawet królowi nie wstyd płakać.
Modlił się król Maciuś naprzemian i płakał. Aż zasnął, wsparłszy się o pień ściętej brzozy.
I śniło mu się, że ojciec jego siedział na tronie; a przed nim stali wyprostowani wszyscy ministrowie. Nagle wielki zegar sali tronowej, ostatni raz nakręcony czterysta lat temu - zadzwonił tak, jak dzwon kościelny. Mistrz ceremonji wszedł do sali, a za nim 20 lokajów wniosło złotą trumnę. Wtedy król ojciec zszedł z tronu i położył się do tej trumny, mistrz ceremonji zdjął koronę z głowy ojca i włożył ją na głowę Maciusia. Maciuś chciał usiąść na tronie: ale patrzy - tam znów siedzi jego ojciec, ale już bez korony i taki jakoś dziwny, jakby cień tylko. I ojciec powiedział:
- Maciusiu, mistrz ceremonji oddał ci moją koronę, a ja ci daję - mój rozum.
I cień króla wziął w ręce głowę - i Maciusiowi aż serce zabiło, co to teraz będzie.
Ale ktoś szarpnął Maciusia - i Maciuś się obudził.
- Wasza kr. mości, godzina czwarta się zbliża.
Podniósł się Maciuś z trawy, na której spał przed chwilą - i jakoś przyjemniej mu było, niż kiedy wstawał z łóżka. Nie wiedział Maciuś, że niejedną noc spędzi tak pod niebem na trawie, że na długo pożegna się ze swem królewskim łóżkiem.
I tak jak mu się śniło, mistrz ceremonji podał Maciusiowi koronę. I punkt o 4-ej w sali posiedzeń zadzwonił król Maciuś i powiedział:
- Panowie, zaczynamy obrady.
- Proszę o głos, - odezwał się prezes ministrów.
I zaczął długą przemowę o tem, że nie może dłużej pracować, że przykro mu zostawić króla samego w tak ciężkiej chwili, że jednak musi odejść, że jest chory.
To samo powiedziało czterech innych ministrów.
Maciuś ani trochę się nie przestraszył, tylko odpowiedział:
- Wszystko to bardzo piękne, ale teraz jest wojna - i niema czasu na choroby i zmęczenia. Pan, panie prezydencie ministrów, zna wszystkie sprawy, więc musi pan zostać. Jak wygram wojnę, to pomówimy jeszcze.
- Ależ w gazetach pisali, że ja ustępuję.
- A teraz napiszą, że pan zostaje, bo taką jest moja - prośba.
Król Maciuś chciał powiedzieć:
- Taki mój rozkaz.
Ale widocznie cień ojca poradził mu w tak ważnej chwili zamienić wyraz: rozkaz na: prośba.
- Panowie, musimy bronić ojczyzny, musimy bronić naszego honoru.
- Więc wasza kr. mość będzie się biła z...
Jun 09, 201916:22
04 - Król Maciuś Pierwszy

04 - Król Maciuś Pierwszy

Czyta Małgorzata Wojciechowska, Studio Aktorskich Interpretacji Literatury. ©: Stowarzyszenie Wikimedia Polska. Zezwala się na korzystanie z utworu na warunkach licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 PL, dostępnej pod adresem creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl/

Tekst z Wikiźórdeł:
- Słuchaj Felku, jestem bardzo nieszczęśliwym królem. Od czasu kiedy nauczyłem się pisać, podpisuję wszystkie papiery, nazywa się, że rządzę całym państwem, a właściwie robię to, co mi każą, a każą mi robić same nudne rzeczy i zabraniają wszystkiego, co przyjemne.
- A któż waszej królewskiej mości zabrania i rozkazuje?
- Ministrowie, - powiedział Maciuś. - Kiedy był tatuś, robiłem, co on kazał.
- No tak, byłeś wówczas królewską wysokością, następcą tronu, a tatuś twój był jego królewską mością - królem. - Ale teraz...
- Właśnie teraz jest stokroć gorzej. Tych ministrów jest cała kupa.
- Wojskowi czy cywile?
- Jeden jest tylko wojskowy, minister wojny.
- A reszta cywile?
- Ja nie wiem, co znaczy cywile.
- Cywile - to tacy, którzy nie noszą mundurów i szabel.
- No tak, cywile.
Felek włożył do ust pełną garść malin i głęboko się zamyślił. Poczem powoli i z pewnem wahaniem zapytał:
- Czy w ogrodzie królewskim są wiśnie?
Zdziwiło Maciusia to pytanie, ale że miał do Felka duże zaufanie, więc wyznał, że są wiśnie i gruszki i obiecał, że będzie przez kratę podawał je Felkowi, ile ten tylko zapragnie.
- Więc dobrze: widywać się często nie możemy, bo mogą nas wyśledzić. Będziemy udawali, że się zupełnie nie znamy. Będziemy pisywali listy. Listy te kłaść będziemy na parkanie (obok listu mogą leżeć wiśnie). Jak już ta tajna korespondencja będzie leżała, Wasza królewska Mość gwizdnie - i ja wszystko zabiorę.
- A jak ty mi odpiszesz, ty gwizdniesz, ucieszył się Maciuś.
- Na króla się nie gwiżdże, - powiedział Felek porywczo. Ja mogę dać hasło kukułki. Stanę sobie zdaleka i będę kukał.
- Dobrze, - zgodził się Maciuś. - A kiedy znów przyjdziesz?
Felek długo coś ważył w sobie, wreszcie odpowiedział:
- Ja tu przychodzić bez pozwolenia nie mogę. Mój ojciec jest plutonowym i ma bardzo dobry wzrok. Ojciec mi nie pozwala zbliżać się nawet bardzo do parkanu królewskiego ogrodu i wiele razy mi zapowiadał: "Felek, uprzedzam cię - żeby ci kiedy nie strzeliło do głowy wybrać się na wiśnie do królewskiego ogrodu - bo pamiętaj: jak ci jestem rodzonym ojcem, że gdyby cię tam przyłapano, skórę z ciebie zedrę, żywego z rąk nie puszczę".
Maciuś się stropił.
- To byłoby straszne: znalazł z takim trudem przyjaciela. I oto z jego Maciusia winy - ten przyjaciel ma być ze skóry odarty. Nie, zaprawdę, zbyt to już wielkie niebezpieczeństwo.
- No, a jakże teraz wrócisz do domu? - zapytał niespokojnie Maciuś.
- Niech wasza królewska mość się oddali: ja sobie jakoś poradzę.
Maciuś uznał słuszność tej rady i wyszedł z zarośli. Czas był po temu najwyższy, bo zagraniczny guwerner, zaniepokojony nieobecnością króla, bacznie rozglądał się po królewskim ogrodzie.
Maciuś i Felek działali wspólnie teraz, choć przedzieleni kratą. Maciuś wzdychał często w obecności doktora, który co tydzień ważył go i mierzył, żeby się przekonać jak rośnie mały król i kiedy będzie już duży; żalił się na samotność i raz nawet wspomniał ministrowi wojny, że bardzo chciałby się uczyć musztry.
- Może pan minister zna jakiegoś plutonowego, któryby mógł mi udzielać lekcji.
- Owszem, chwalebne jest dążenie Waszej królewskiej Mości, by zdobyć wiadomości wojskowe. Dlaczego jednak ma to być plutonowy?
- Może być nawet syn plutonowego, - powiedział Maciuś uradowany.
Minister wojny zmarszczył brwi i zanotował żądanie króla.
Maciuś westchnął: wiedział już co mu odpowie:
- Żądanie waszej kr. mości wniosę na najbliższe...
Jun 08, 201913:41
03 - Król Maciuś Pierwszy

03 - Król Maciuś Pierwszy

Czyta Małgorzata Wojciechowska, Studio Aktorskich Interpretacji Literatury. ©: Stowarzyszenie Wikimedia Polska. Zezwala się na korzystanie z utworu na warunkach licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 PL, dostępnej pod adresem creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl/

Tekst z Wikiźórdeł:

Maciuś wstawał o godzinie 7-ej rano, sam się mył i ubierał, sam czyścił buty i słał łóżko. Taki zwyczaj wprowadził jeszcze pradziadek Maciusia, waleczny król Paweł Zwycięzca. Maciuś umyty i ubrany wypijał kieliszek tranu i zasiadał do śniadania, które nie mogło trwać dłużej niż minut szesnaście, sekund trzydzieści pięć. Tak długo bowiem jadał wielki dziadek Maciusia, dobry król Juljusz Cnotliwy. Potem Maciuś szedł do sali tronowej, gdzie było bardzo zimno, i przyjmował ministrów. W sali tronowej nie było pieca, bo prababka króla Maciusia, rozumna Anna Nabożna, kiedy była jeszcze mała, omal się nie zaczadziła - i na pamiątkę jej szczęśliwego ocalenia postanowiono do pałacowego ceremonjału wprowadzić zasadę, aby sala tronowa nie miała pieca przez całych lat pięćset.
Siedział Maciuś na tronie i szczękał z zimna zębami, a ministrowie mówili mu, co się dzieje w całem państwie. To było bardzo nieprzyjemne, bo jakoś wszystkie wiadomości były niewesołe.
Minister spraw zagranicznych opowiadał, kto się gniewa i kto chce się przyjaźnić z ich państwem - i Maciuś nie rozumiał z tego nic prawie.
Minister wojny wyliczał, ile fortec jest zepsutych, ile armat się zniszczyło, że wcale z nich strzelać nie można i ilu żołnierzy jest chorych.
Minister kolei tłomaczył, że trzeba kupić nowe lokomotywy.
Minister oświaty skarżył się, że dzieci źle się uczą, spóźniają się do szkoły, że chłopcy palą pokryjomu papierosy i wydzierają stronice z kajetów. Dziewczynki obrażają się i kłócą, chłopcy się biją, kamieniami rzucają i tłuką szyby.
A minister finansów ciągle się gniewał, że nie ma pieniędzy, że nie chce kupić ani nowych armat ani nowych maszyn, bo to za drogo kosztuje.
Potem Maciuś szedł do parku i godzinę mógł sobie biegać i bawić się. Ale sam jeden nie bardzo dobrze się bawił.
Więc dość chętnie wracał na lekcje. Uczył się Maciuś dobrze, bo wiedział, że bez nauki trudno być królem. To też bardzo prędko nauczył się podpisywać swoje imię z bardzo długim zakrętasem. I musiał się uczyć francuskiego i innych różnych języków, żeby mógł rozmawiać z innymi królami, jak do nich pojedzie z wizytą.
Maciuś jeszcze chętniej i lepiej by się uczył, gdyby mógł zadawać różne pytania, które mu przychodziły do głowy.
Przez długi czas myślał Maciuś nad tem, czy można wynaleźć takie szkło palące, które na odległość zapala proch. Gdyby Maciuś wymyślił takie szkło, toby wypowiedział wojnę wszystkim królom i w przeddzień bitwy wysadziłby w powietrze wszystkie nieprzyjacielskie prochownie. Wygrałby wojnę, bo tylko on jeden miałby proch. I wtedy odrazu stałby się wielkim królem, chociaż jest taki mały. I cóż, nauczyciel wzruszył ramionami, skrzywił się i nic mu nie odpowiedział.
Innym razem zapytał się Maciuś, czy nie mogłoby tak być, żeby ojciec, jak umiera, oddawał synowi swój rozum. Ojciec Maciusia, Stefan Rozumny, bardzo był mądry. I oto teraz Maciuś siedzi na tym samym tronie i nosi tę samą koronę, ale musi od początku uczyć się wszystkiego - i nawet nie wie, czy kiedykolwiek tyle będzie umiał co jego ojciec. A tak toby z koroną i tronem otrzymał i męstwo po pradziadku Pawle Zwycięzcy, nabożność po babci i całą wiedzę ojca.
Ale i to pytanie nie znalazło życzliwego przyjęcia.
Długo, bardzo długo myślał Maciuś, czy nie można zdobyć czapki-niewidki. Jakby to było dobrze: włożył Maciuś taką czapkę, może sobie wszędzie chodzić i nikt go nie widzi. Powiedziałby, że go głowa boli, więc...
Jun 02, 201913:41