Krzysztof Czarnota

„Należy się iść z postępem” - mawiał Kazimierz Pawlak. Wydawca mój i agent Pan Misiek, opowiadał mi ostatnio o podcastach, i że może powinienem się zainteresować. Patrzę do Google, co to ten tajemniczy i nowoczesny podcast, i widzę, że tu chodzi o fonię, czyli radio! Moje ukochane radio, do którego pisałem i nagrywałem przez ładnych kilkanaście lat. Super, jako stary radiowiec, teraz będę świeżo upieczonym podcasterem, oczywiście jeśli ktoś będzie chciał mnie słuchać i mu lekarz nie zabronił. Tak, czy inaczej trzeba spróbować, dlatego zapraszam na „Historie Kresowej Atamanówki”

Dzisiaj opowieść o Ruskiej Bani, którą odpalam z pierwszymi przymrozkami, mniej więcej w tym samym czasie, kiedy skoczkowie narciarscy zaczynają sadowić się na belce i rusza Puchar Świata. Kończę przeważnie pod koniec marca, po lotach w Planicy.

Zawsze chciałem rozmawiać z ciekawymi ludźmi, posłuchać co myślą, podpatrzyć jak żyją i jaki świat wokół siebie tworzą.   Mój dzisiejszy gość, Marcin Piotrowski, to facet wielu pasji i talentów, fantastyczny gawędziarz i rozmówca. Kilkanaście lat temu opuścił Warszawę, aby na Roztoczu stworzyć kawałek własnego świata.   Wymyślił sobie, że będzie robił wino i od zera stworzył winnicę. Jako chłopak marzył, że ludzie z okien pociągu będą go oglądać jak jedzie na koniu, dzisiaj na grzbiecie wierzchowca przemierza roztoczańskie dukty. Będąc na Bliskim Wschodzie zafascynował się sokolnictwem, teraz specjalnie wyszkolone ptaki pilnują jego winnicy.   Jeśli chcesz posłuchać jak opowiada o życiu w zgodzie z naturą, zwierzakach, robieniu wina i świecie z dala od wielkomiejskiego gwaru, zapraszam. Usiądź wygodnie, weź dobrą herbatę albo i jaki zacny trunek, wycisz telefon i daj się ponieść opowieści.   Mam ogromną nadzieję, że nie będzie to stracony czas.  Facebook: https://www.facebook.com/kitaczarnota