Skip to main content
Źródła historii - podcast dla niehistoryków

Źródła historii - podcast dla niehistoryków

By Przemysław Wiszewski

Podcast dla zainteresowanych tym, co kryje się za opowieściami o przeszłości. Słuchacz nie tylko dowie się, skąd czerpie swoją wiedzę historyk, ale też jak rodzą się - i umierają - fragmenty historii, z których tworzy się panoramy dziejów. Z racji zainteresowań autora, odcinki wprowadzają w średniowiecze europejskie i dzieje Śląska.
Available on
Google Podcasts Logo
Spotify Logo
Currently playing episode

23. Gdzie, jak i dlaczego wspominano Chrobrego w Cesarstwie?

Źródła historii - podcast dla niehistorykówApr 20, 2023

00:00
22:30
23. Gdzie, jak i dlaczego wspominano Chrobrego w Cesarstwie?

23. Gdzie, jak i dlaczego wspominano Chrobrego w Cesarstwie?

W tym odcinku zapraszam do zapoznania się z trzema wspomnieniami i trzema różnymi sytuacjami, w których Bolesław Chrobry i jego rodzina byli upamiętniani w instytucjach Kościoła cesarskiego w 1 połowie XI w. Bo choć z punktu widzenia wielkiej polityki wydawać by się mogło, że po śmierci Ottona III skończyły się dobre relacje władcy Polski ze światem niemieckiej arystokracji, to nic bardziej błędnego. Nie tylko dlatego, że więzi polityczne i rodzinne przetrwały zwrot w polityce, ale tez dlatego, że dla instytucji Kościoła polityka nie była najważniejszym argumentem w ocenie wagi związków z możnymi benefaktorami. Także z punktu widzenia dworu piastowskiego związki kulturowe z Cesarstwem i jego Kościołem były głębsze i trwalsze niż jakiekolwiek relacje polityczne. Zanurzmy się zatem w świat pamięci średniowiecznego Kościoła Rzeszy, by wraz z Piastami stać się częścią jego kulturowego dziedzictwa.

Więcej na ten temat: M. Derwich, Kanonicy świeccy, Bolesław Chrobry i Magdeburg. Ze studiów nad "zapomnianą" instytucją kościelną, [w: Viae historicae. Księga jubileuszowa..., Wrocław 2001, s. 233-241; P. Wiszewski, Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do około 1138 roku), Wrocław 2008, s. 492-499.

Apr 20, 202322:30
22. Sędzia Dagome wobec senatorki Ody. Zagadki kilku wersów pewnego regestu

22. Sędzia Dagome wobec senatorki Ody. Zagadki kilku wersów pewnego regestu

W dzisiejszym odcinku opowiadam o jednym z najbardziej znanych źródeł do historii Polski średniowiecznej - regeście 'Dagome iudex'. Staram się wyjaśnić, czym był, jakie było znaczenie opisanego w nim gestu w świetle innych, podobnych dokumentów. Szczególną uwage zwracam na postaci głównych bohaterów. Bo choć w wyobraźni Polaków figura księcia Mieszka I przesłoniła zupełnie jego żonę, Odę z Haldensleben, to wydaje się to głęboko niesłuszne. I kto wie, może to ona była pomysłodawczynią oddania kraju nad Odrą i Wisłą św. Piotrowi?


Więcej na ten temat: Przemysław Wiszewski, Dagome iudex – Mieszko I wobec Rzeszy, W: Świat średniowiecza : studia ofiarowane Profesorowi Henrykowi Samsonowiczowi / red. nauk. Agnieszka Bartoszewicz [et al.]. – Warszawa : Wydaw. Uniwersytetu Warszawskiego, 2010. – S. 441-453.

Mar 31, 202330:11
21. Lecą orły... ale skąd? Wokół początków herbu Piastów i Królestwa Polski

21. Lecą orły... ale skąd? Wokół początków herbu Piastów i Królestwa Polski

Orzeł jako godło Piastów pojawia się stosunkowo późno, w latach 20. XIII w. Symboliczna wartość tego króla przestworzy ułatwiła szybkie rozpowszechnienie się tego znaku wśród piastowskich dynastów. Nie przyjął się on jako jedyne godło dynastii, bywał zastępowany innymi znakami, ale ostatecznie u schyłku XIII w. ukształtowały się stabilne wyobrażenia godeł poszczególnych linii rodu Piastów, zaś koronowany orzeł stał się godłem piastowskich królów lub władców mających takie aspiracje. Przyjęcie orła jako godła najprawdopodobniej miało ścisły związek z przemianami heraldycznymi elit możnowładców niemieckich, w tym przyjęciu orła jako godła dynastów władających Brandenburgią, sąsiadującą ze Śląskiem i Wielkopolską.


Przegląd polskich badań, symbolika wyobrażeń na pieczęciach Piastów - Zenon Piech, Ikonografia pieczęci Piastów, Kraków 1993.

Mar 25, 202324:44
20. Święta włócznia, czyli czy warto wierzyć własnym oczom?

20. Święta włócznia, czyli czy warto wierzyć własnym oczom?

Tematem dzisiejszego odcinka jest wiarygodność przekazu Anonima zwanego Gallem i historyków nam współczesnych o tym, że w 1000 r. cesarz Otton III przekazał Bolesławowi Chrobremu kopię włóczni św. Maurycego. To niełatwy temat, bo wokół zabytku przechowywanego w skarbcu wawelskim, uznawanego za wspomnianą kopię dokładnie z roku 1000 stoi autorytet niezliczonych badaczy i emocji Polaków. Ba, wspomniana kopia zdaniem niektórych miała nawet właściwości cudowne, przekraczające funkcje religijne. Refleksja nad przekazami źródłowymi skłania nas jednak do daleko idącej ostrożności. Źródła historyczna do 2 połowy XI w. nie wskazują, by w instrumentarium władzy Piastów jakakolwiek włócznia odgrywała jakąś rolę. Podobnie nic nam nie wiadomo o kulcie św. Maurycego w kręgu Bolesława Chrobrego i jego potomków. Natomiast od czasu Bolesława II Śmiałego faktycznie włócznia zaczyna pełnić coraz istotniejszą rolę w podkreślaniu zakresu i majestatu władcy. Czy zatem Chrobry rzeczywiście otrzymał tę relikwię w roku 1000? A może później zawędrowała na dwór piastowski? I czy jesteśmy pewni, że zabytek z Wawelu powstał około roku 1000?


Źródło: P. Wiszewski, Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej rodu Piastów (do około 1138 r.), Wrocław 2008, s. 404-413.

Mar 19, 202328:46
19. Biskup Stanisław popełnia grzech

19. Biskup Stanisław popełnia grzech

W dzisiejszym odcinku proponuję powrócić do kwestii konfliktu między biskupem krakowskim Stanisławem a królem Bolesławem II. Nie dlatego, że udało sie odnaleźć nowe źródła, ale po to, by zaprezentować sposób pracy ze źródłem. Bo o samym zdarzeniu wiemy - jak Państwo usłyszą - niewiele. Ale już więcej potrafimy powiedzieć o tym, jak je wykorzystywano do promowania konkretnych wartości, obrazów, politycznych tendencji w monarchii piastowskiej schyłku XI - początków XII w. Jedno jest pewne - biskup zgrzeszył, a król jeszcze bardziej. Jest drama!


Więcej na ten temat w Przemysław Wiszewski, Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do około 1138 roku), Wrocław 2008.

Cytaty za Anonim tzw. Gall. Kronika Polska, przekład Roman Grodecki, wydanie Marian Plezia, wyd. 5, Wrocław 1982.

Wykorzystano dźwięki ze strony www.salamisound.com

Mar 10, 202334:00
18. Polska Anonima zwanego Gallem

18. Polska Anonima zwanego Gallem

W dzisiejszym odcinku snuję opowieść o tym, czym była Polska pierwszego kronikarza opowiadającego historię dynastii Piastów, Anonima zwanego czasami Gallem. Jego sposób widzenia Polski różni się od tego, jaki widzieliśmy w kronice Wincentego Kadłubka. Tu pojawia się ojczyzna, duża rolę odgrywa przestrzeń, ale nade wszystko kluczową rolę odgrywa wolność. I to nie tylko wolność księcia, ale wolność Polski. A Polska to nie tylko przestrzeń polityczna, ale szczególna przestrzeń, która wydobywa z ludzi i z natury to, co w nich najlepsze. W swej opowieści kronikarza przedstawiał słuchaczom wyjątkowość miejsca, w którym się znalazł, ludzi, wśród których przebywał.

Mar 03, 202327:34
17. Zagrożenie, osamotnienie, smutek... Tragiczne historie średniowiecznych zakonników

17. Zagrożenie, osamotnienie, smutek... Tragiczne historie średniowiecznych zakonników

W trakcie dzisiejszego spotkania poznamy historie dwóch zakonników, kanoników regularnych z Żagania i Kłodzka. Obaj stanęli w obliczu zmian, które zachwiały ich poczuciem bezpieczeństwa. Jeden nie był w stanie udźwignąć odpowiedzialności w sytuacji zagrożenia, drugiemu stabilne fundamenty życia odebrały przyniesione z zewnątrz zmiany zwyczajów klasztornych. Obaj popadają w głęboki smutek, dziś powiedzielibyśmy - w depresję - i decydują się ostatecznie targnąć na swoje życie. Kronikarze starają się wskazywać sposoby, które powinny ich uratować przed tym krokiem i - co ciekawe - nie wymieniają wśród nich modlitwy. Ludzie średniowiecza, tak jak my dzisiaj, stawali twarzą w twarz z pozornie nierozwiązywalnymi problemami. Szukali rozwiązania, nie zawsze je znajdowali. Ale w najtrudniejszych chwilach starali się wspierać poprzez kontakt z drugim człowiekiem. Tak, jak czynimy to także dziś.


Więcej o losie brata z klasztoru w Kłodzku zob. Wojciech Mrozowicz, Iam miserrime mortuus. O samobójczej śmierci brata Ernesta w klasztorze kanoników regularnych (augustianów) w Kłodzku (1456), [w:] Śmierć w dawnej Europie, red. Marek Derwich, Wrocław 1997, s. 149-160.

Feb 23, 202322:41
16. Kobiety wyklęte, czyli inkwizytor i beginki ze Śląska

16. Kobiety wyklęte, czyli inkwizytor i beginki ze Śląska

Skąd wzięła się ogromna popularność świeckich grup kobiet, które chciały razem poświęcić swoje życie surowej religijności wyrzekając się nie tylko swojego majątku, ale także swojej woli? Dlaczego Kościół patrzył początkowo na ich obecność w społeczności wiernych przychylnie, ale w 1312 r. potępił je i skierował przeciwko nim inkwizytorów? Szukając odpowiedzi na te pytania przyglądamy się nietypowemu źródłu, to jest protokołowi z procesu beginek ze Świdnicy na Dolnym Śląsku, z roku 1332. Znajdziemy w nim echa poglądów krążących między duchowieństwem całej Europy, ale to nie wyklucza ich autentyczności. Kto kogo do czego przekonał i czym się następnie kierowały kobiety poświęcające swoje życie Bogu - jest bowiem sprawą otwartą. Jedno jest pewne - chciały kroczyć droga wolności, szukać swojego - bezpiecznego, ale to nie znaczy łatwego życia bez stałej kontroli mężczyzn. Wyklęte, swoich poglądów się nie wyrzekły.


Więcej o źródle oraz jego pełną treść znajdą Państwo w książce Pawła Krasa, Tomasza Gałuszki, Adama Poznańskiego, Proces beginek świdnickich w 1332 roku. Studia historyczne i edycja łacińsko-polska, Lublin 2018.

Feb 17, 202330:45
15. Czym była Polska dla mieszkańców kraju nad Wisłą na przełomie XII/XIII w.?

15. Czym była Polska dla mieszkańców kraju nad Wisłą na przełomie XII/XIII w.?

Dziś zaglądamy na karty Kroniki Mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem. Szukamy wśród pięknych opowieści śladów Polski, a właściwie sposobu, w jaki widzieli ją członkowie elit państw piastowskich czasów rozbicia dzielnicowego. Czy Polska była dla nich organizmem państwowym? Wspólnota narodową, oparta o kryterium języka? A może wspólnota pochodzenia, obyczajów, praw? Czym chcieli, by była członkowie elit intelektualnych i elit władzy? Jak zobaczymy, nie jest to proste pytanie i jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskamy. Ale możemy przybliżyć się do zaskakująco współczesnego dziś spojrzenia Mistrza Wincentego na sedno funkcjonowania wspólnoty Polaków. 

Chętnym do pogłębienia wiedzy o kronice i zawartych w niej ideach polecam zbiór Onus Atlanteum. Studia nad Kronika biskupa Wincentego, pod red. Andrzeja Dąbrówski i Witolda Wojtowicza, Warszawa 2009 (Studia Staropolskie, t. 81).

W nagraniu wykorzystano dźwięki ze strony https://www.salamisound.com

Feb 13, 202323:53
14. Pieczęcie rozmawiają ze sobą! Wokół ikonograficznych dyskusji książąt śląskich

14. Pieczęcie rozmawiają ze sobą! Wokół ikonograficznych dyskusji książąt śląskich

W dzisiejszym odcinku zajmujemy się odczytywaniem pieczęci. Tych średniowiecznych, należących do władców, a w szczególności do książąt śląskich. Przedstawiam specyfikę korzystania z tego źródła jako złożonego przekazu symbolicznego, a jednocześnie ucieleśnienia żywych osób, które nimi się posługiwały. Ale skupiam się na jednym wycinku tego tematu - to jest na budowaniu zwartej wypowiedzi, która łączyła jedną linię dynastii Piastów, tych, którzy władali Śląskiem. Podkreślam, że przekaz pieczęci trzeba widzieć przez pryzmat całego systemu znaków i symboli otaczających właściciela takiej pieczęci. A zwłaszcza poprzez funkcjonujące w tym samym okresie typy przedstawień na pieczęciach. W ten sposób nie tylko wychwytujemy to, co stereotypowe i to, co wyjątkowe, ale możemy też rekonstruować dialogi, dyskusje między właścicielami poszczególnych pieczęci. Zwłaszcza, że niektórzy wyraźnie chcieli zachować przede wszystkim jedność ze swoją rodziną, która posługiwała się podobnymi formami ikonograficznymi, podczas gdy inni - chcieli zabłysnąć nowymi rozwiązaniami. Staram się też pokazać, że 'czytając' obrazy mamy szansę na poznanie aspiracji i mentalności właścicieli pieczęci.


Więcej na ten temat w: Zbigniew Piech, Ikonografia pieczęci Piastów, Kraków 1993.

Feb 02, 202321:26
13. A więc turniej! Opowieść o tym, że bijatyka może być wyzwaniem, a rycerz nie budził entuzjazmu biskupa

13. A więc turniej! Opowieść o tym, że bijatyka może być wyzwaniem, a rycerz nie budził entuzjazmu biskupa

W tym odcinku przyjrzymy się turniejowi, jaki miał miejsce w Nysie w 1284 r., gdy  książę wrocławski, Henryk IV Probus spierał się z biskupem wrocławskim Tomaszem II. Książe wygnał biskupa z jego włości, zajął biskupią stolicę - miasto Nysę - i urządził w nim huczny turniej rycerski. Dlaczego akurat turniej zniesmaczył biskupa? I dlaczego książę zdecydował się z wielką fetą, zapraszając swoich sojuszników zorganizować tę imprezę? O tym wszystkim, ale też o mnichach henrykowskich, pobożnym Albercie z Brodą i niepobożnym Bolesławie Rogatce w Lwówku Śląskim będą szumiały nasze źródła. Żeby pokazać zróżnicowany, skonfliktowany, niepoddający się Kościołowi świat średniowiecznych mieszkańców Śląska.

Jan 26, 202321:59
12. Dwie flaszki wina, biskup i królik, czyli o politycznym, aczkolwiek bezużytecznym gniewie

12. Dwie flaszki wina, biskup i królik, czyli o politycznym, aczkolwiek bezużytecznym gniewie

W dzisiejszym odcinku przedstawiam scenę gniewu. Konflikt między królem Janem Luksemburskim i biskupem wrocławskim Nankerem przedstawił plastycznie autor Kroniki książąt polskich. Jak sam pisał, jego dzieło miało być źródłem wiedzy o występkach i cnotach władców. W scenie spotkania króla z biskupem jest dużo emocji, sporo gniewu, ale ostateczny rezultat oskarżeń i krzyków jest niejasny. Wydarzenia rozgrywają się jak w dreszczowcu, kulminacja jest nieoczekiwana a rezultat... cóż - przekonajcie się Państwo sami, co można było zyskać gniewem. Przynajmniej - jak ten zysk widzieli obserwujący z boku przebieg wydarzeń.

Jan 20, 202325:20
11. Książę biesiaduje, biskupi knują... Księga Henrykowska i różne oblicze średniowiecznej pobożności

11. Książę biesiaduje, biskupi knują... Księga Henrykowska i różne oblicze średniowiecznej pobożności

W dzisiejszej audycji przedstawiam źródło pozornie dobrze znane - Księgę Henrykowską. Spisana przez dwóch opatów klasztoru cysterskiego w Henrykowie, część pierwsza około 1270 r., część druga w pierwszych latach XIV w., jest traktowana często jako źródło anegdot, opowieści, które mają dotyczyć czasów Henryka Brodatego (1201-1238). Przedstawiając opowieść o początkach klasztoru, okolicznościach jego założenia, autor, opat Piotr, zdaje się znać szereg szczegółów, których źródła nam jednak nie zdradza. Wydaje się, że nie miał szans usłyszeć ich od świadków lub przeczytać z dokumentów, które istniały w archiwum klasztornym. Bliższe prawdy wydaje się, że ubrał 'dawne' zdarzenia we współczesny sobie kostium. Zachęca nas to do ostrożnego przenoszenia głęboko w przeszłość zwyczajów i szczegółów wydarzeń opisywanych przez kronikarza. 

Najciekawiej jednak przedstawia się to, jak charakteryzuje kronikarz pobożność książąt i - nie zawsze zgodnych ze sobą - duchownych. Nie wszystko wygląda tu tak, jak moglibyśmy oczekiwać od okoliczności pobożnej fundacji cysterskiej w pierwszej połowie XIII w.


Źródło: Księga Henrykowska, tłum. Roman Grodecki, Wrocław 1990.

Jan 12, 202323:02
10. 1241 r. Męczeńska śmierć księcia, który nie zasłużył na kult

10. 1241 r. Męczeńska śmierć księcia, który nie zasłużył na kult

Gdy na polu pod Legnicą zginął z rąk Tatarów, a może także pomocniczych wojsk ruskich, wraz ze swoimi rycerzami książę Henryk II, uznano to za śmierć męczeńską. Taki obraz zawierają źródła związane z dworem jego synów i jego potomków. W Kronice książąt polskich z 2 połowy XIV w. znajdujemy bogate w symbole rozwinięcie tego poglądu. Tu książę kreowany jest wręcz na wcielenie najwyższej ofiary - Chrystusa oddającego swoje życia za chrześcijan. Ale choć ten wątek powracać będzie w licznych źródłach śląskich, zajmie też sporo miejsca w dziele Jana Długosza, to...  nie pociągnie to za soba konsekwencji szerszych, nie doprowadzi do rozwoju kultu i kanonizacji księcia. Odwieczne pytanie - dlaczego Piastowie nie wydali żadnego świętego, jest szczególnie intrygujące w tym przypadku. Zastanawiać się zatem będziemy, jak to się stało, że tak oczywisty kandydat do świętości, uznany za męczennika przez autorów źródeł - świętym nie został. 

Bohater: Henryk II Pobożny, książę Śląska, Krakowa, Wielkopolski (1238-1241)

Wydarzenie: bitwa pod Legnicą, 9 kwietnia 1241 r.

Źródło: Kronika książąt polskich, wyd. L. Ćwikliński, w: Monumenta Poloniae Historica, t. 3, Lwów 1878, s. 578-656

Literatura: Henryk II Pobożny : biografia polityczna / Przemysław Wiszewski. – Legnica : Muzeum Miedzi w Legnicy, 2011.

W nagraniu wykorzystano dźwięki ze strony: https://www.salamisound.com/pl/sounds-index

Jan 06, 202315:16
9. Ubogi Henryk, czyli co średniowieczne rachunki mówią o Wrocławiu, jego rajcach i prostytutkach

9. Ubogi Henryk, czyli co średniowieczne rachunki mówią o Wrocławiu, jego rajcach i prostytutkach

W tym odcinku staram się przedstawić specyficzne źródło, jakim są rachunki miejskie. Może się wydawać, że to dość nudny przekaz. Ot, liczby, stereotypowe formuły, bilanse... Ale jeśli spojrzymy na zawartość najstarszej księgi rachunkowej Wrocławia z lat 1299-1358, tzw. Henricus pauper, to okaże się, że treści jest tu sporo. Czasami dość zaskakujących, bo poza tytułowymi prostytutkami znajdziemy tu i ryby w fosie i podróże do Norymbergi, kuszników i machiny obok ukruszonych murów miejskich. Co kryje się za tym niepozornym i niepopularnym dziś źródłem - warto spojrzeć u progu rozliczeń podatkowych...


A jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o wydatkach średniowiecznego "ratusza", sięgnijcie po artykuł Mateusza Golińskiego, Finanse ratusza w średniowieczu, Roczniki dziejów społecznych i gospodarczych, 74, 2014, s. 197-216: https://apcz-umk-pl.translate.goog/RDSG/article/view/RDSG.2014.11/9729?_x_tr_sl=pl&_x_tr_tl=en&_x_tr_hl=en&_x_tr_pto=sc 

Dec 30, 202217:55
8. Jak spędzić święta na sposób przodków, czyli po bosku i po ludzku

8. Jak spędzić święta na sposób przodków, czyli po bosku i po ludzku

Król Henryk II miał w 1003 r. spędzić święta Bożego Narodzenia w Poehlde w zgodzie ze zwyczajami przodków, czcząc je na sposób boski i ludzki. Skąd wzięło się takie rozróżnienie? I dlaczego Otton II i Otton III byli koronowani w 2 połowie X w. w czasie Bożego Narodzenia? Szukając odpowiedzi na te pytania wskazuję na odmienny od współczesnego sposób obchodzenia w średniowieczu Wigilii i świąt narodzenia Chrystusa. Dużo będzie o ucztach, ale poza jedzeniem jest też nawiązanie do Święta Głupców, świata na opak, pojawia się kwestia kłody świątecznej, igieł jodłowych i śląskiego świetlistego berła. No bo Śląsk i jego nowożytne zwyczaje sporo nam mówią o tym, jakie są korzenie współczesnego spędzania przez nas tych pięknych świąt. Bo - na co zwracam uwagę - są to święta przenikania się przeciwstawnych zjawisk i wartości, ale zawsze z nadzieją na przyszłość. Coś niesamowitego czeka na nas za progiem. Warto przywitać, przywołać i pomóc w narodzinach tego, co radosne, świetliste, dające pocieszenie i wskazówkę, że żyć należy w radości. 

Zatem - po ludzku i bosku zapraszam do zanurzenia w źródła historii, a wszystkim życzę hucznych, średniowiecznych obchodów świąt Bożego Narodzenia!

Dec 23, 202219:41
7. Zaginione źródło, złota zastawa... czyli o czym mówi nam Anonima relacja o zjeździe gnieźnieńskim

7. Zaginione źródło, złota zastawa... czyli o czym mówi nam Anonima relacja o zjeździe gnieźnieńskim

Zjazd roku 1000 w Gnieźnie, gdzie u grobu św. Wojciecha spotkali się cesarz Otto III i książę Bolesław I Chrobry jest jednym z kamieni węgielnych naszych wyobrażeń o początkach państwa, ale i narodu polskiego. Mniejsza, na ile anachroniczne jest takie spojrzenie na 'wielkie wydarzenia polityczne'. Najciekawsze jest, skąd biorą się treści, jakie wiąże się z tym zderzeniem - przekonanie o królewskiej koronacji, a przynajmniej wyniesieniu do królewskiej godności Bolesława przez cesarza Ottona, udzielenie władcy Polski jako daru włóczni św. Maurycego (a w zasadzie jej kopii, podobnej do tej, którą miano w tym czasie przekazać Stefanowi, królowi Węgier), w zasadzie - narodzin niezależnego, wolnego państwa polskiego i wyzwolenia się spod zależności od Cesarstwa. Wszystko to opiera się na pięknej wizji kronikarskiej Anonima zawartej w spisanej przez niego pierwszej kronice przedstawiającej dzieje Piastów z ich własnej perspektywy. Zaufanie do obrazu wspaniałego spotkania monarchów, z kolorowymi oddziałami polskiego wojska i złotą zastawą piastowskiego stołu, bierze się z przekonania, że jedno - zaginione - źródło przekazało prawdziwy, zgodny z realiami roku 1000 obraz tych zdarzeń. W tym odcinku próbujemy wskazać, że zaufanie do zaginionych źródeł powinno mieć korzenie... nieco głębsze niż pragnienie wielkości własnego narodu.

Zapraszam do słuchania i komentowania!

Zainteresowanych szczegółami analiz zachęcam do zapoznania się z Przemysław Wiszewski, Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do około 1138 roku), Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2008 (Złota Seria Uniwersytetu Wrocławskiego, 2008), s. 202-215.

W nagraniu wykorzystano dźwięki ze strony https://www.salamisound.com

Dec 16, 202216:38
6. Długa wstęga sprawiedliwości, czyli o starych świadkach i Polakach wraz z Niemcami łupiącymi Dupin

6. Długa wstęga sprawiedliwości, czyli o starych świadkach i Polakach wraz z Niemcami łupiącymi Dupin

W tym odcinku chciałbym zaprezentować Państwu rotulusy. To niebanalne źródło będące średniowiecznym odpowiednikiem pergaminowych zwojów znanych ze starożytności. Połączone ze sobą w długą wstęgę karty pergaminu kryją różne tajemnice. Nieznane dokumenty, ale przede wszystkim zeznania świadków w procesach o... różnorodnie  rozumianą sprawiedliwość. Mamy to szczęście, że w Polsce znajduje się niewielki, ale cenny zbiór rotulusów opisujących prawne problemy opactwa św. Wincentego z Wrocławia. Zanotowane w nich zeznania świadków posłużą nam jako punkt wyjścia do refleksji nad współżyciem różnych grup etnicznych na średniowiecznym Śląsku, ale też do zastanowienia się nad samoświadomością, tożsamością tutejszych chłopów. No i pomówimy chwilę o wieku. Bo nie jest tak, że wszyscy w tych czasach żyli tylko 30 lat...

Zainteresowanych źródłem odsyłam do artykułu Marty Młynarskiej-Kaletynowej, ROTULUSY KLASZTORU PREMONSTRATENSÓW ŚW. WINCENTEGO NA OŁBINIE WE WROCŁAWIU W DRUGIEJ POŁOWIE XIII I W XIV W., Sobótka, 61 (2006), nr 1, s. 97-105, artykuł dostępny on-line: http://wtmh.sobotka.uni.wroc.pl/wp-content/uploads/2020/02/sobotka_61_2006_all.pdf 

Chętnych do poznania rotulusów zapraszam na stronę Archiwum Państwowego we Wrocławiu: https://www.ap.wroc.pl/zrodla-archiwalne/rotulusy-z-klasztoru-na-olbinie-we-wroclawiu 

Dec 09, 202213:42
5. Zły piknik, ideologia gender i walka o władzę w XII-wiecznej Polsce

5. Zły piknik, ideologia gender i walka o władzę w XII-wiecznej Polsce

Z dzisiejszego odcinka słuchacze dowiedzą się, dlaczego należy uważać podczas polowania. A szczególnie, dlaczego żarty zamieniają się w pojedynek zimową porą. Przede wszystkim jednak pozna, jak specyficzne było podejście średniowiecznych kronikarzy wielkopolskiego i śląskiego do granic światów mężczyzn i kobiet. Przekroczenie tych granic, zamiana ról, odwrócenie tradycyjnego biegu życia społecznego - to miało swoje konsekwencje. Przynajmniej w opowieści. Bo kronikarskie opowieści miały swoje drugie i trzecie dna. Polowanie księcia Władysława II Wygnańca, najstarszego syna Bolesława Krzywoustego, z jego komesem, Piotrem Włostowicem, jest dla nas punktem wyjścia do rozważań o imaginarium życia społecznego, a zwłaszcza przypisywanym płci biologicznej porządku życia politycznego. Dlaczego książę Władysław musiał stracić władzę i zostać wygnany? Czy kobieta może mieć ambicje? Czy mężczyzna powinien je spełniać? Przekonajcie się Państwo sami!

Literatura: dobrym wprowadzeniem do opowieści o komesie Piotrze, ich pochodzeniu i pragnieniach historyków, by były prawdą, jest artykuł Marka Cetwińskiego, 'Carmen Mauri' czyli efekt śnieżnej kuli, http://www.mediewistyka.pl/content/view/85/40/; nadal ostatnią monografią dziejów Władysława Wygnańców jest już nieco przestarzała praca Mariusza Dworsatschka, Władysław II Wygnaniec, wyd. 2, Kraków 2009.

Dec 01, 202218:05
4. Lęki migrantów, współpraca Niemców i Polaków na polu bitwy, której nie było

4. Lęki migrantów, współpraca Niemców i Polaków na polu bitwy, której nie było

Z dzisiejszego odcinka słuchacze dowiedzą się, jak historyk korzysta z opowieści, które ewidentnie mijają się z prawdą. To znaczy, opowiadają o zdarzeniach, których nie było - ale sama opowieść i tak przynosi nam dużo informacji o tym, co i jak było. Zabieram Państwa na pole pod Studnicą, czy też Czerwonym Kościołem, by wrócić do starcia braci - książąt Henryka Pobożnego i Konrada Kędzierzawego opisanego przez autora Kroniki Polskiej (około 1280 r.). Szczegółowo od strony krytyki historycznej narrację tę analizował Benedykty Zientara (zob. dane poniżej). Nie polemizując - a mam na to ochotę - z jego ustaleniami, proponuję porównać ten najstarszy zapis wypadków z późniejszym o kilkadziesiąt lat. By pokazać Państwu, jak zmieniło się podejście elit Śląska między ostatnią ćwiercią XIII w. a 2 połową XIV w. do kwestii etnicznych. Kto się bał kogo i jakie znaleziono rozwiązanie, by zapobiec podziałom etnicznym nad Odrą. 

Zapraszam na wyprawę w głąb kronik dawnego Śląska!

Literatura:

Benedykt Zientara, Konrad Kędzierzawy i bitwa pod Studnicą, 'Przegląd Historyczny', 70, No. 1, 1979, s. 27-55.

W nagraniu wykorzystano dźwięki udostępniane przez stronę: https://www.salamisound.com/pl/5647578-wielkie-fajerwerki-z 


Nov 25, 202213:36
3. Śmiech księcia nad rozlanym mlekiem

3. Śmiech księcia nad rozlanym mlekiem

W tym odcinku sięgamy po 'Kronikę książąt polskich', dzieło kanonika Piotra z Byczyny opisujące dzieje piastowskich władców Śląska do połowy XIV w. Kronika została spisana w otoczeniu księcia brzesko-lubińskiego Ludwika I. Jest zabytkiem szczególnym, bo poza powtarzanymi za wcześniejszymi kronikami charakterystykami książąt piastowskich, przytacza szeroki wachlarz informacji o współczesnych dziejopisowi władcach i realiach życia na Śląsku. 

Kanonik korzystał szeroko z anegdot, z pomocą których realizował podstawowy cel dydaktyczny - wskazywanie dobrych i złych przykładów aktywności władców. Nie zawsze jasne jest, jak oceniał swoich bohaterów. Czasami można odnieść wrażenie, że przytaczał opowieści kierując się tym, że były... zabawne. W tym odcinku poznają Państwo jedną z takich anegdot, dotyczącą księcia ziębickiego Bolka. 

Był on władcą - zdaniem kronikarza - 'cudacznym' i ilustracją tej opinii jest omawiana opowieść. Dziejopis odmalował w reportersko-satyryczny sposób, jak książę doprowadził do bójki mleczarek wrocławskich traktując to jako rozrywkę. Z wielu warstw znaczeń tej anegdoty tu odniesiemy się tylko do dwóch - co miało w niej śmieszyć? Ale przede wszystkim, w jakim celu kronikarz tę pozornie przypadkową narrację wplótł w treść swojej kroniki?

 Uprzedzając tylko odrobinę - nie wydaje się, by chciał śmiać się z księcia, tym mniej - z kobiet sprzedających mleko. Raczej chciał pokazać przedziwną równowagę świata, w której stosujący podstępy książę, który wyśmiewał słabszych, może stać się sam ofiarą wykorzystania jego słabości przez silniejszych i słabszych jednocześnie od siebie. Zawroty akcji, przewrotność, lustra i dym. Nic nie jest w tej kronice tak proste, jak może się wydawać. Ale jedno jest pewne - śmiech, który proponuje, miał leczyć i przywracać nadzieję nawet najsłabszym słuchaczom i czytelnikom.


Literatura: mimo upływu lat wciąż najbardziej kompleksową analizą treści kroniki w języku polskim jest praca Romana Hecka, Kronika książąt polskich – metoda prezentacji dziejów, w: Dawna historiografia śląska. Materiały sesji odbytej w Brzegu w dniach 26–27 listopada 1977 roku, Wydawnictwo Instytutu Śląskiego, Opole 1977, s. 61–81. Z publikacji niemieckojęzycznych warto sięgnąć po pracę Wojciecha Mrozowicza, Die Polnische Chronik (Polnisch-Schlesische Chronik) und die Chronik der Fürsten Polens (Chronica principum Poloniae) als Mittel zur dynastischen Identitätsstiftung der schlesischen Piasten w: Legitimation von Fürstendynastien in Polen und dem Reich : Identitätsbildung im Spiegel schriftlicher Quellen (12.-15. Jahrhundert), red. Grischa Vercamer, Ewa Wółkiewicz, Wiesbaden : Otto Harrassowitz GmbH , 2016, s. 249-262. 

W trakcie nagrania użyto dźwięków zarejestrowanych na własny użytek oraz dostępnych do użytku kreatywnego na stronie https://www.salamisound.com/ 

Nov 18, 202212:05
Zaproszenie, czyli zajrzyjmy do kuchni

Zaproszenie, czyli zajrzyjmy do kuchni

Nazywam się Przemysław Wiszewski, z zawodu jestem historykiem i wykładowcą uniwersyteckim. Przedstawiam Państwu historyczny podcast dla niehistoryków. 

Chciałbym, żebyście Państwo słuchając krótkich odcinków poznawali fragmenty średniowiecznego świata. Z racji mojej miłości do Śląska, byście w szczególności posłuchali opowieści o tym magicznym regionie 300, a może 1000 lat temu. Nie będzie to jednak zbiór ciekawostek, choć chciałbym, żeby były to spotkania ciekawe. W trakcie naszych spotkań będą Państwo mogli poznawać komunikaty płynące do nas z przeszłości i to, w jaki sposób obchodzi się z nimi historyk. Zajrzymy historykom do ich garnków, retort i kociołków, żeby sprawdzić, jak gotują opowieści, którymi potem częstuje nas otaczający świat. 

Nie chciałbym, żebyście Państwo nastawili się na wyłącznie poważne tematy. Takie też będą, ale mam nadzieję, że pomiędzy nimi uda nam się wcisnąć jak najwięcej uśmiechu i dystansu. Zwłaszcza do naszego, historyków, zawodu :)

Zapraszam do słuchania - i zadawania pytań, tudzież przesyłania propozycji kolejnych spotkań! Kolejne odcinki będą się ukazywały w piątki tak długo, jak długo będziemy mieli ochotę się spotykać. Bo tematów nam raczej nie zabraknie. Historia pełna jest niespodzianek!

Piszcie na adres: przemyslaw.wiszewski@gmail.com.

Nov 03, 202202:27
1. Niby tak było, ale czym jest historia?

1. Niby tak było, ale czym jest historia?

Zanim spotkamy się w trójkącie - ja, Państwo i panna historia - musimy sobie kilka rzeczy wyjaśnić. 

Po pierwsze, to nie jest tak, że będziemy dzielić się przeszłością. Historia nie jest odtwarzaniem przeszłości. Przeszłość, tak samo zresztą jak teraźniejszość, jest nieskończoną, a przynajmniej bardzo dużą, liczbą bytów, działań, motywacji, emocji, punktów widzenia... Krzyżujące się ze sobą, wpływające na siebie, fakty, procesy, niedokończone czyny i myśli tworzą imponujące i niemożliwe do kompletnego opisania uniwersum. Chaotyczne świat nieskończonej liczby zmiennych.

Zadanie historyka jest skromne - określić, czego szuka? z jakiego punktu spogląda w przeszłość? jakimi metodami się posługuje? I nade wszystko - jakie komunikaty wyrzucone przez strumień przeszłości na naszą wąziutką mieliznę teraźniejszości będzie badał? Tylko tyle i aż tyle - fragment minionej rzeczywistości, okruch ludzkich egzystencji. Tym jest historia.

Oczywiście, z tych okruchów staramy się tworzyć w sposób racjonalny szersze obrazy. Godząc się z białymi plamami naszej niewiedzy i nieuniknionymi poprawkami, jakie będą nanosić na ten obraz kolejni badacze. Bo jedną z najpiękniejszych cech historii jest, że każdy może dodać swoim wysiłkiem nowy kamyk do nieskończonej mozaiki przeszłości.

Historia jest nauką, nie jest elementem świata wymyślonego. Każdy badacz chcąc poznać przeszłość zwraca się bowiem do niezależnych od siebie, płynących z przeszłości głosów. Uczy się, jak wydobywać z nich wiarygodne, możliwie bliskie prawdy informacje. Jak poznawać autorów tych głosów z oddali, by lepiej ocenić, jakie informacje o przeszłości mogłyby nam one przekazać? Podejście historyka do źródeł - owych dokumentów przeszłości, głosów z nieistnienia - jest sprawdzianem jego wiarygodności. To one nas kontrolują, pozwalają zbliżać się do prawdy i unikać nadmiernego fantazjowania.

Bo historia jest pamięcią ludzkości. Pozwala ocalić doświadczenia nas wszystkich, naszych przodków i Ziemi, która nas przyjęła. Zakłamując historię skazujemy się na katastrofę. Bo nie znając tego, jak zachowywaliśmy się w przeszłości, nie tylko będziemy popełniać te same błędy w ten sam sposób. Nie będziemy tez gotowi na nowe wyzwania. 

Dlatego przed historykiem stoi ogromna odpowiedzialność - za wierność wobec zmarłych i za przyszłość wobec żywych i tych, którzy dopiero się narodzą. 

I jest to powód do uśmiechu. Ta misja skazana jest na niepowodzenie, bowiem ludzkości nauka przychodzi z trudem, a nasze wady są jakże przyjemne... Ale pomimo to i właśnie na przekór - szukamy prawdy! Bo tylko wtedy życie staje się bogatsze, dnie dłuższe i pełne treści, gdy można się dzielić pięknem schowanym w odmętach czasu.

Nov 03, 202210:21
2. Pagus, mons czy dux? Szukając Śląska

2. Pagus, mons czy dux? Szukając Śląska

Nie, w tym odcinku nie będziemy szukać klubu sportowego, choć wrocławianie mogą mieć taki pierwszy odruch. Dziś chciałbym, aby spojrzeli Państwo na początki mojego regionu, czyli - Śląska.

I już od razu zastrzegam - nie będę mówił o całym procesie kształtowania się regionu. O tym innym razem, bo jest to zjawisko pokaźnej długości i w czasie i w przestrzeni. Regiogeneza - mówiąc żargonem - zasługuje na osobny odcinek. Tu zapraszam Państwa jedynie do dotknięcia naskórka. Czyli poszukania odpowiedzi na pytanie - skąd się wzięła nazwa Śląsk?

Zacząć trzeba od Ślężan, czyli plemienia, którego nazwa jest dobrze poświadczona w źródłach IX-X w. (spis plemion zwany 'Geografem bawarskim' oraz tzw. 'Dokument praski', czyli fałszywy dokument opierający się jednak na wiarygodnym przekazie opisującym granice biskupstwa praskiego w X w.). Jednak plemię to zginęło ze źródeł w toku XI w. Jeden Thietmar z Merseburga, kronikarz saski piszący na początku tego wieku, wspomniał o 'pagus Silenci', który czasami identyfikuje się z okręgiem plemienia Ślężan. Ale takie odczytanie tego zwrotu nie ma silnych podstaw. Raczej należałoby go odczytać jako 'okręg śląski' lub 'okręg Ślęży' i szukać w tym głębokich ech z plemiennej przeszłości. Która jednak już wówczas była tylko przeszłością. No bo jest jeszcze góra Ślęża otoczona czcią przez okoliczny lud w relacji Thietmara. Ale nie mająca wielkiego wpływu na nazwę okolicy - przynajmniej jego zdaniem, bo my możemy zerkać na 'pagus...' i jednak znajdować w nim pewne echa tej nazwy wziętej od góry.

Piastowska historiografia o Śląsku początkowo milczy. Gall Anonim zna jedynie 'okręg wrocławski' i jego komesa. Dopiero Mistrz Wincenty zw. Kadłubkiem wspomina o Śląsku i Ślężanach. Ale pisząc na przełomie XII/XIII w. oddaje zmiany, jakie zaszły w nazewnictwie obszarów władzy na terenie monarchii Piastów po 1138 r.

W tym roku zmarł Bolesław Krzywousty, a jego synowie najpierw podzielili państwo między siebie (mniejsza o to, czy zgodnie z wolą ojca), a potem zaczęli walczyć o dominację w rodzinie. W wyniku tej walki usunięto z kraju najstarszego z braci, Władysława II Wygnańca. Dzięki powiązaniom rodzinnym żony, Agnieszki Austriaczki, znalazł się pod opieką cesarza Konrada II. Do kraju już nie powrócił. DOpiero cesarz Fryderyk I Barbarossa wymógł na młodszych braciach Wygnańca przyjęcie jego synów do kraju i nadanie im ziem ojca. Tak wrócił do Polski w 1163 r. najstarszy z synów, Bolesław I Wysoki wraz z młodszym bratem, Mieszkiem Plątonogim. Czekało ich wiele lat walk, tak między sobą, jak i pozostałymi w kraju stryjami, zanim objęli władzę w stabilnych granicach swoich księstw.

Nas jednak interesuje przede wszystkim pewien dokument. Wystawiony w 1175 r. zawierał książęce potwierdzenie dóbr ufundowanego przez Bolesława I klasztoru cystersów w Lubiążu. A co dla nas najważniejsze - także jego nową tytulaturę - 'Bolesław, książę Śląska'. Od niej się wszystko zaczęło...

Nov 03, 202210:53